Wirtualny Konkurs EXESC

Kuba12

Głosowanie SEMI- FINAL 2 V Extravision Euro Song Contest rozpoczyna się w tej chwili i potrwa do 26.09.2008r.Po wysłuchaniu wszystkich utworów z pólfinału pierwszego oddajemy głosy w skali eurowizyjnej (od 1-12p.) do mnie na PW. Głosują wszyscy uczestnicy tego półfinału + 3 krajów z finału:

*

Słowenia

*

Azerbejdżan

*

Macedonia

01.

Węgry [link widoczny dla zalogowanych]
02.

Niemcy [link widoczny dla zalogowanych]
03.

Belgia [link widoczny dla zalogowanych]
04.

Armenia [link widoczny dla zalogowanych]
05.

Ukraina [link widoczny dla zalogowanych]
06.

Grecja [link widoczny dla zalogowanych]
07.

Irlandia [link widoczny dla zalogowanych]
08.

Szwajcaria [link widoczny dla zalogowanych]
09.

Rumunia [link widoczny dla zalogowanych]
10.

Holandia [link widoczny dla zalogowanych]
11.

Izrael [link widoczny dla zalogowanych]
12.

Dania [link widoczny dla zalogowanych]
13.

Czarnogóra [link widoczny dla zalogowanych]
14.

Włochy [link widoczny dla zalogowanych]
15.

Litwa [link widoczny dla zalogowanych]
16.

Gruzja [link widoczny dla zalogowanych]

karol9217

Głosy oddane Razz

tysia91

POLSKA I UKRAINA ZAGŁOSOWAŁY

rav

Gruzja wyslala juz glosy do Azerbejdzanu Smile

Tutaj poziom jest bardzo wysoki bo az 8,5/10 Smile

I tutaj jeszcze trudniej bylo rozdzielic glosy hehe ;p

tomson

Azerbejdzan oddal glosy:-)
Jaka jest frekwencja?

Kuba12

Frekwencja: 68,42 %

Kuba12

Ostateczna frekwencja: 78,94 %

aaa4

-Jesli ktorys zapali, mozesz rozpoznac ksztalty naszych brodiech. Ale ogolnie, synku, musisz po prostu isc na zachod, dopoki nie bedziesz calkowicie pewny, ze trafiles na swoich.

Zamiast odpowiedziec, ten sapiacy zaczal czkac nerwowo. Nie zwrocil nawet uwagi, ze zostal nazwany "synkiem". Jego kolega zaciagal sie papierosem tak zachlannie, jakby chcial sie najesc dymem.

-Miny - podsunal Snow.

-A tak, miny. - Gale skinal glowa. - Lepiej trzymajcie sie z daleka od drog i zabudowan, Heini sporo tutaj zaminowali. Ale najgorsze sa bunkry...

Czkanie stawalo sie coraz glosniejsze. Drugi chlopak wyciagnal kolejnego papierosa i probowal zapalic juz trzecia zapalke: poprzednie przycisnal tak mocno, ze zlamaly mu sie w palcach. Wystraszylismy ich na dobre, pomyslal Snow. Wlasciwie byloby to nawet zabawne, gdyby nie przeswiadczenie, ze zaden z tych dzieciakow nie zdola dotrzec do swoich.

-To co my...? - zapytal znow ten czkajacy.

-Trzeba miec szczescie - odparl Snow.

-I modlic sie - dodal z powaga Gale. - Wszystko w rekach Pana.

Koledzy, zwlaszcza ci ze swiezego naboru, czasami kpili z Kaznodziei, ktory kazdy dzien zaczynal i konczyl modlitwa, i po trzech latach na froncie nie przestal odmawiac blogoslawienstwa nad przydzialowym chlebem. Oczywiscie starali sie zartowac za jego plecami, bo Gale bardzo zle znosil drwiny z religii i nie wahal sie w jej obronie uzyc piesci. Ale teraz nikt sie nie zasmial. Obu zwiadowcow otaczala wrecz namacalna aura przerazenia.

-Dobra, nie ma co zwlekac. - Kaznodzieja klepnal w plecy tego z czkawka. - Kiedy sie rozwidni, zaczna do was strzelac jak do kaczek.

Chlopak wydal dziwny dzwiek, ni to czkniecie, ni to szloch, ale po kolejnym klepnieciu wyrwal sie do przodu. Kolega podazyl za nim, mlaskajac podeszwami w blocie. Rozgladal sie przy tym bacznie po ziemi, zupelnie jakby chcial w mroku wypatrzyc miny.

-Papieros! - zawolal za nim stlumionym glosem Kaznodzieja.

Uslyszeli przeklenstwo i zdradziecki ognik zgasl. Gale z przygana zacial wargi.

-Jak myslisz...? - zapytal szeptem Snow. Kaznodzieja wymownie pokrecil glowa, zreszta niosaca sie nad fosa czkawka stanowila wystarczajaca odpowiedz. Nie zbieral sie jednak do odejscia. Nasluchiwal, jak zwiadowcy ostroznie opuszczaja sie w dol rowu. I nawet nie drgnal, kiedy z dolu rozlegl sie przerazliwy chlupot. Ktorys z zoltodziobow - a moze obaj - rozpaczliwie mlocil wode rekami, usilujac utrzymac sie na powierzchni. Gale westchnal. Przykleknal, nabral w garsc blota i zaczal je pracowicie rozmazywac na twarzy.

-Zwariowales? - zaniepokoil sie Snow. - Po co ci to?

Zgadl jednak od razu, ze tamten sie juz zdecydowal.